Geoblog.pl    kostka    Podróże    Autostopem do Maroka - 2008    czas powrotu
Zwiń mapę
2008
29
lip

czas powrotu

 
Maroko
Maroko, Tanger
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 4459 km
 
Wysiadka z autobusu odbywa się niezmiernie szybko, wszyscy się gdzieś śpieszą. Oczywiście znów każdy taksówkarz chce nas podwieźć, ludzie nas zaczepiają chcąc nas zaprowadzić. Śmieję się – widzę: ul Portowa…. Powinna zaprowadzić mnie raczej do portu. A o to nam właśnie chodzi :)
Przed ostatecznym przejściem portową bramą idziemy jeszcze zjeść ostatni posiłek tutaj, kupujemy przepyszną kawę marokańską i w ten sposób pozbywam się ostatnich marokańskich dirhamów.. Zostawiłam sobie jeden banknot na pamiątkę, no i żeby tu wrócić i go wydać :)
Już w bramie portowej kupujemy bilety na najbliższy prom (za jakąś godzinę ) i idziemy w stronę hali odpraw. Tam oczywiście zaczynają się schody. Na rozkładzie promów nigdzie nie widzimy naszego promu. Już przeszłyśmy wstępną odprawę paszportową, więc wrócić może być ciężko. Strażnicy ciężko mówią po angielsku, ale w końcu dowiadujemy się, że ten nasz prom to i będzie, ale dopiero za dobrych kilka godzin. Nie możemy sobie na to pozwolić. Już jest koło południa, a chciałyśmy złapać choć jednego stopa, dalej w górę na mapce… Przy kei jest zacumowany jeden prom, który zaczyna być ładowany. Zaczynam rozmawiać ze strażnikiem o możliwości zamiany biletu nawet z dopłatą, na właśnie ładowany prom. Nic z tego. Mówi, że bilet trzeba by oddać w miejscu zakupu i kupić w innym biurze odpowiednio inny. Na ten prom nie zdążymy już – obliczam szybko w pamięci. Strażnik najwyraźniej widzi moją niezadowoloną minę. Zaczyna inną rozmowę, typu: jeśli dopłacimy (ale do jego rąk) to pojedziemy jeszcze tym promem. Na to z kolei nie chce zgodzić się Monika. I mnie nie zadowala ta opcja, niemniej byłyby plusy tego: dość szybkie przedostanie się na drugą stronę, jeszcze kawał dnia na wydostanie się z miasta i złapanie czegokolwiek. W końcu Monika ulega moim argumentom. Podchodzę do strażnika i zaczynam rozmowę. Śmiać mi się chce, gdyż nawet dając łapówę zaczynam się targować. Strażnik rzuca wysoką kwotę, my ją obniżamy patrząc jak zareaguje. W końcu lekko rozdrażniony mówi, że więcej nam nie spuści. Ok –daję moją pierwszą w życiu łapówkę, (już nawet nie pamiętam ile, coś koło 15 euro?) a on nam zabiera nasze bilety na inny prom. Tutaj z kolei ja się burzę. Nie dostajemy nic w zamian, tylko wejście na ten prom. Zastanawiam się co będzie jeśli nas ktoś zapyta o bilety, ale w końcu dochodzę do wniosku, że nie ma co myśleć o takich rzeczach. Przecież mnie nie wrzucą do morza. Jestem pełna dobrych myśli – wcześniej, debatując ze strażnikiem widziałam wjeżdżające samochody na prom. I ku memu zaskoczeniu zobaczyłam polski dostawczy samochód (coś jak bus), który na domiar szczęścia miał rejestrację DW!!! Oczywiście już siebie widzę w tym aucie, jak spokojnie bez trudu jadę prosto do Wrocławia :) Ładowanie promu jednak trochę trwa. Zwiedzam więc cały pokład, zakupuję piwko w pustym pokładowym barze (większość ludzi siedzi na dole w swoich autach) i udaję się na otwarty pokład. Tam tylko kilkoro ludzi. Jakiś Japończyk gra piosenki na gitarze. Przysiada się do niego Marokańczyk . Nie mogą się porozumieć nijak, pomimo tego drogę spędzają razem grając i częstując się wzajemnie papierosami.
Statek w końcu rusza, marokańska ziemia coraz bardziej się oddala. Patrzę na smugę jaką zostawia prom za sobą, przypomina mi to czasy mojego pływania na statku. W końcu jesteśmy na morzu, ale z przodu pojawia się już zarys Hiszpanii. Po drodze mijamy jeszcze Giblartar, i w końcu dobijamy do Algeciras.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (10)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
magiana
magiana - 2009-04-22 22:29
piękna wyprawa, piękne zdjęcia! gratuluję i zazdroszczę trochę tego wesela ;) w sobotę też się tam wybieram :)
 
 
kostka
Konstancja Pawlik-Szałata
zwiedziła 7.5% świata (15 państw)
Zasoby: 60 wpisów60 3 komentarze3 461 zdjęć461 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
25.05.2007 - 12.11.2007
 
 
08.07.2008 - 02.08.2008
 
 
11.08.2008 - 16.08.2008